Serwis edukacji finansowej dla młodzieży

Kupuj, trzymaj, sprzedaj – rekomendacje dla spółek giełdowych

Mateusz Skrzypczak   •   19 lipca 2022 r.

Rekomendacje giełdowe to oficjalne analizy i opinie wydawane dla poszczególnych spółek notowanych na giełdzie. Wydają je głównie domy i biura maklerskie, czasem niezależni analitycy. Może to być pomoc w wyborze inwestycji dla mniej zorientowanych inwestorów, ale na pewno nie jest to instrukcja skutecznego inwestowania.

Co zawierają rekomendacje giełdowe

Rekomendację można zawrzeć w jednym słowie – np. kupuj lub sprzedaj – ale w istocie jest to dość szczegółowy dokument, nierzadko zawierający dokładną analizę spółki. Publikowany raport, poza właściwą rekomendacją, zazwyczaj zawiera także:

  • datę publikacji,
  • cenę docelową akcji, to znaczy kurs, jaki według analityka powinna osiągnąć dana spółka (najczęściej w przeciągu kilku miesięcy),
  • kurs spółki z dnia opublikowania rekomendacji, co pokazuje jak duży wzrost lub spadek jest przewidywany,
  • imię i nazwisko analityka,
  • poprzednie rekomendacje dotyczące tej spółki,
  • analizę lub argumenty popierające zalecenie zawarte w rekomendacji, np.:
    • potencjalne korzyści i zagrożenia dla spółki,
    • analizę sektora gospodarki w którym działa spółka,
    • porównanie z innymi spółkami z tej samej branży.

Same rekomendacje są dość ustandaryzowane i mogą przyjąć następujące wartości:

  • kupuj – gdy analityk przewiduje mocny wzrost kursu i uważa, że warto zakupić akcje danej spółki,
  • akumuluj – gdy analityk dostrzega więcej przesłanek do wzrostu (np. po chwilowym spadku kursu) lub umiarkowany wzrost kursu i jest to dobra okazja do dokupienia akcji, zwłaszcza gdy jest się już w posiadaniu pakietu akcji danej spółki,
  • trzymaj – gdy niekoniecznie opłaca się kupować akcje danej spółki, ale też nie ma przesłanek do spadku kursu, a zatem do pozbywania się już zakupionych akcji,
  • neutralnie – gdy analityk nie spodziewa się ani lepszego ani gorszego zachowania kursu spółki, niż tzw. benchmark, czyli ogólny rynek (w przypadku polskiego rynku akcji jest to np. indeks WIG),
  • redukuj – gdy w oczach analityka dominują przesłanki raczej do spadku kursu, niż jego wzrostu, ale sytuacja jest niejednoznaczna i nie wskazuje jeszcze na to, że należy wyprzedać posiadane akcje,
  • sprzedaj – gdy analityk uzna, że znaczący i trwały spadek kursu jest prawdopodobny, np. spółka jest przewartościowana lub stoi w obliczu poważnych wyzwań mogących wpłynąć na jej wyniki finansowe.

Czy można polegać na rekomendacjach?

Rekomendacje giełdowe to oficjalne dokumenty, sporządzone według najlepszej wiedzy analityka, w oparciu o ogólnodostępne fakty. Jednak nadal jest to próba przewidzenia przyszłości, na której nie można polegać.

Zazwyczaj zawodowy analityk potrafi znacznie lepiej zinterpretować sytuację spółki, niż drobny lub początkujący inwestor, jednak także ekspert może się przeliczyć lub pomylić.

Niekoniecznie musi to wynikać ze złej woli lub braku wiedzy i doświadczenia. Każdego dnia mogą wydarzyć się bowiem niespodziewane czynniki, które wpłyną na rynki finansowe lub działalność poszczególnych spółek, jak np.:

  • epidemia, wojna lub katastrofa naturalna,
  • wydarzenia polityczne, w tym także nieprzemyślane wypowiedzi przywódców np. na Twitterze,
  • nadzwyczajne wydarzenia powodujące polepszenie lub pogorszenie perspektyw spółki, np. pozyskanie ważnego kontraktu, lub ujawnienie poważnych strat.

Poza tym, rekomendacje w pierwszej kolejności udostępniane są klientom danego domu maklerskiego, a dopiero po jakimś czasie stają się publicznie dostępne. Zatem można nie załapać się na właściwy moment do rozpoczęcia lub zakończenia inwestycji.

Gdy skorzysta się z rekomendacji i straci na inwestycji, niestety winę można zrzucić wyłącznie na samego siebie. Raport zawierający rekomendację zazwyczaj mówi też o wszystkich możliwych wyłączeniach odpowiedzialności. Zatem można traktować je jako wskazówkę, ale na pewno nie jako przepis na udaną inwestycję i pewny zysk.

Mateusz Skrzypczak
Żywo zainteresowany światem i bieżącymi wydarzeniami, szczególnie ekonomicznymi i gospodarczymi. Nieustannie trzyma rękę na pulsie rynku bankowego w Polsce oraz dba o odpowiedzialne zarządzanie budżetem osobistym i skuteczne pomnażanie kapitału.